• Data: 2023-01-26 • Autor: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Na działce rekreacyjnej o pow. 6,15 ara wybudowałam na zgłoszenie budynek rekreacji indywidualnej (bez projektu, do 35 m2). Następnie została przeprowadzona geodezyjna inwentaryzacja powykonawcza i geodeta oznaczył na mapce 66 metrów kwadratowych jako działkę budowlaną. Ponieważ chciałam dobudować do tego domku zadaszony taras, udałam się do starostwa ze zgłoszeniem. Urzędniczka obejrzała mój rysunek, skonsultowała to jeszcze z kolegą i stwierdziła, że planowana konstrukcja nie wymaga ani pozwolenia, ani zgłoszenia. Tak więc roboty ruszyły i od tygodnia mam przy budynku wiatę wspartą z przodu na trzech słupach, z drugiej strony wspartą na budynku (nie jest jednak połączona z dachem). Powinnam być zadowolona, ale nie daje mi to spokoju, czy jednak nie powinno być tu zgłoszenia. Nie chciałabym, aby ktoś kiedyś nie zarzucił mi, że dopuściłam się samowoli budowlanej.
Zgodnie z art. 29 ust. 2 pkt 2 ustawy – Prawo budowlane (P.b.) nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę oraz zgłoszenia budowa: wiat o powierzchni zabudowy do 50 m2, sytuowanych na działce, na której znajduje się budynek mieszkalny, lub przeznaczonej pod budownictwo mieszkaniowe, przy czym łączna liczba tych wiat na działce nie może przekraczać dwóch na każde 1000 m2 powierzchni działki. Tego przepisu zastosować nie można, jeśli na działce nie ma budynku mieszkalnego ani nie jest budowlana lecz rekreacyjna.
Natomiast, gdyby szukać stanowiska zbieżnego z tym, jakie zaprezentowała wspomniana urzędniczka starostwa, to punkt 19 ustępu 2 artykułu 29 P.b. wskazuje, że nie wymaga ani pozwolenia, ani zgłoszenia budowa obiektów małej architektury, z wyjątkiem obiektów małej architektury w miejscach publicznych.
Art. 3 pkt 4 P.b. dostarcza nam definicji obiektu małej architektury, wskazując, że jest to niewielki obiekt, w szczególności:
a) kultu religijnego, jak: kapliczki, krzyże przydrożne, figury,
b) posągi, wodotryski i inne obiekty architektury ogrodowej,
c) użytkowe służące rekreacji codziennej i utrzymaniu porządku, jak: piaskownice, huśtawki, drabinki, śmietniki.
Ustawodawca zatem wymienia tylko przykładowe obiekty małej architektury, a więc nie wyklucza, że również inne, niewymienione wprost mogą takowymi być. Zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrażonym w wyroku z 11 marca 2020 r. II FSK 1044/18: „Wiaty mogą być kwalifikowane jako budowle, ale także jako obiekty małej architektury. O tym, czy wiata jest budowlą, czy też obiektem małej architektury, decyduje przede wszystkim jej wielkość oraz sposób konstrukcji”. Podobnie orzekł WSA w Lublinie w wyroku z 20 grudnia 2018 r., II SA/ Lu 680/18, wskazując, że: „Altana lub wiata mogą być kwalifikowane jako budowle, ale także jako obiekty małej architektury. O tym, czy wiata (altana) jest budowlą, czy też obiektem małej architektury, decyduje przede wszystkim jej wielkość oraz sposób konstrukcji”.
Nieco bardziej ów problem precyzuje WSA w wyroku z 9 maja 2018 r., II SA/ Gd 165/18, wskazując, iż: „Wiata składająca się z fundamentów, dachu i nieposiadająca ścian nie może być zaliczana ani do obiektów małej architektury, ani do tymczasowych obiektów budowlanych, nie jest również budynkiem w rozumieniu art. 3 pkt 2 P.b., a zatem należy ją zaliczyć do kategorii budowli. Ponadto wiata (altana) może być kwalifikowana jako budowla, ale także jako obiekt małej architektury. Jednak o tym, czy wiata jest budowlą, czy też obiektem małej architektury, decyduje przede wszystkim jej wielkość oraz sposób konstrukcji”.
Kwalifikacja obiektu jako obiektu małej architektury powinna przebiegać z jednoczesnym uwzględnieniem ogólnego kryterium „niewielkości” oraz przede wszystkim w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego w sprawie oraz otoczenia, w jakim znajduje się obiekt. Podkreślić należy, że kryterium decydującym o kwalifikacji danego obiektu jako obiektu małej architektury nie jest sposób mocowania do podłoża, a jest nim wielkość obiektu. W orzecznictwie przyjmuje się, iż stwierdzenie, że dany obiekt jest „niewielki”, wymaga nie tylko określenia jego bezwzględnych wymiarów (wysokości, szerokości, długości), ale także odniesienie wielkości tego obiektu do jego usytuowania w konkretnej przestrzeni. Istotne może okazać się także zwrócenie uwagi na rodzaj przyjętej konstrukcji, np. konstrukcja ciężka, betonowa czy lekka, ażurowa. Nieprecyzyjna definicja „obiektu małej architektury” powoduje, że należy ją interpretować indywidualnie do danego stanu faktycznego.
Jak widzimy sprawa wcale nie jest oczywista. Tym bardzie że art. 29 ust. 1 pkt 14 litera c wskazuje, że nie wymaga pozwolenia, ale wymaga zgłoszenia budowa wolno stojących wiat.
Wiata, jaką Pani wykonała, nie spełnia w 100% ani definicji obiektu małej architektury, ani wolno stojącej wiaty. Wszak jest ona wsparta na budynku, więc trudno jej przyznać przymiot wolno stojącej. Skoro jest już po czasie i nie dokonała Pani zgłoszenia, to należy utrzymywać, że jest ona obiektem małej architektury. Nie gwarantuję jednak, że organ kontrolny tego nie zakwestionuje, bo, jak Pani widzi, spory są od lat. Są niestety wyroki niekorzystne, np. WSA w Olsztynie z 10 czerwca 2014 r., II SA/ Ol 383/14, gdzie sąd uznał, że: „W ustawowej definicji »obiektu małej architektury« nie mieści się obiekt budowlany, jakim jest wiata”.
Zatem nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi na Pani pytanie. Ta wiata jest dość pokaźnych rozmiarów; nie jest wolno stojąca, zatem co do zasady istnieje ryzyko uznania, że wymagała zgłoszenia. Można też bronić koncepcji wyrażonej w tych korzystnych wyrokach, że sposób jej konstrukcji i fakt, że nie jest wolno stojąca powoduje, iż nie wymagała zgłoszenia. Stanowiska są dwa 2 i tak naprawdę wszystko zależy od interpretacji organów kontrolnych. W razie czego ma jednak Pani wyroki i stanowiska na obronę, że postawiła Pani obiektem małej architektury.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.
Zapytaj prawnika