• Data: 2023-11-30 • Autor: Michał Soćko
Odprowadzanie wód opadowych to istotny aspekt zarówno w kontekście prawnym, jak i sąsiedzkich relacji. W artykule analizujemy sytuację, w której działania jednego z sąsiadów mogą wpływać na nieruchomość drugiego. Przedstawiamy historię ogrodzenia wybudowanego 45 lata temu oraz późniejszych zmian dokonanych przez sąsiadkę, w tym instalacji rynny kierującej wodę na działkę właściciela ogrodzenia. Poruszamy również kwestie prawne związane z umiejscowieniem ogrodzenia i odprowadzaniem wód opadowych, aby wyjaśnić, jakie są obowiązujące przepisy i jakie działania są zgodne z prawem. Celem artykułu jest dostarczenie czytelnikowi informacji o przepisach dotyczących zarządzania wodą opadową i ich wpływie na codzienne życie właścicieli nieruchomości. Oto pytanie naszego klienta:
Dziadek z ojcem 55 lat temu uzyskali pozwolenie na budowę płotu z materiałów trwałych na fundamentach. Rok później je wybudowali. Po 10 latach sąsiadka chciała zbudować garaż obok tego ogrodzenia. Zależało jej, aby go wybudować jak najbliżej ogrodzenia, gdyż jej działka była wąska. Uzyskała zgodę ojca i dziadka, czego potwierdzeniem podpisane przez nich oświadczenie, że nie wnoszą uwag, aby garaż znajdował się w odległości 50 cm od przedmiotowego ogrodzenia. Sąsiadka zrobiła spad i rynnę w kierunku naszej działki. W ubiegłym roku ociepliła garaż i wymieniła rynnę na nową, i tym samym jeszcze bardziej zmniejszyła się odległość naszego ogrodzenia od garażu. Rynna już praktycznie wchodzi na płot. Czy w świetle obowiązujących uprzednio, jak i aktualnych przepisów, działanie sąsiadki było prawidłowe? Jak teraz mamy na przykład odnowić ogrodzenie? Dodam jeszcze, że na ogrodzeniu, które jest usytuowane 10 cm od granicy z sąsiadką, ojciec położył dachówkę. W starostwie poinformowano nas, że jeśli płot jest na naszej działce, to na dachówkę nie jest potrzebna żadne pozwolenie ani zgłoszenie. Jest to element ogrodzenia. Jak cała ta sytuacja przedstawia się w świetle prawa? Czy takie usytuowanie spadów i rynny jest prawidłowe?
Aby odpowiedzieć na pytanie, czy takie postępowanie sąsiadki jest zgodne z aktualnymi przepisami, należy sięgnąć do przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (j.t. Dz. U. 2015 r., poz. 1422 ze zm.; zwanego dalej „rozporządzeniem”).
I tak, jeżeli chodzi o kierowanie wód opadowych, to kwestię tę regulują następujące przepisy wymienionego rozporządzenia:
„§ 28. 1. Działka budowlana, na której sytuowane są budynki, powinna być wyposażona w kanalizację umożliwiającą odprowadzenie wód opadowych do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej.
2. W przypadku budynków niskich lub budynków, dla których nie ma możliwości przyłączenia do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, dopuszcza się odprowadzenie wód opadowych na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych.
§ 29. Dokonywanie zmiany naturalnego spływu wód opadowych w celu kierowania ich na teren sąsiedniej nieruchomości jest zabronione.”
Z tych przepisów wynika jasno, że woda opadowa powinna być kierowana na własny teren, czy to nieutwardzony, czy to do dołów chłonnych, czy zbiorników retencyjnych. Nie powinna być kierowana na grunt sąsiedni.
Ponadto § 126 rozporządzenia stanowi, że dachy powinny być wyposażone w urządzenia do odprowadzania wody opadowej, przy czym powinna być ona kierowana – zgodnie z § 28 ust. 2 rozporządzenia – na teren własny.
„§ 126. 1. Dachy i tarasy, a także zagłębienia przy ścianach zewnętrznych budynku powinny mieć odprowadzenie wody opadowej do wyodrębnionej kanalizacji deszczowej lub kanalizacji ogólnospławnej, a w przypadku braku takiej możliwości – zgodnie z § 28 ust. 2.
2. Przewody odprowadzające wody opadowe przez wnętrze budynku w przypadku przyłączenia budynku do sieci kanalizacji ogólnospławnej należy łączyć z instalacją kanalizacyjną poza budynkiem.
3. W przypadku wykorzystywania wód opadowych, gromadzonych w zbiornikach retencyjnych, do spłukiwania toalet, podlewania zieleni, mycia dróg i chodników oraz innych potrzeb gospodarczych należy dla tego celu wykonać odrębną instalację, niepołączoną z instalacją wodociągową.”
Zobacz też: Odprowadzenie wód opadowych na działkę sąsiada
Dodatkowo można by również w działaniach sąsiadki polegających na odprowadzaniu wody z rynny dopatrywać się naruszenia art. 140 ustawy Kodeks cywilny. Przepis ten reguluje zasady wykonywania prawa własności nieruchomości. Stanowi on jak niżej:
„Art. 140. W granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą.
Jak wskazuje się bowiem w orzecznictwie: „przepis art. 144 k.c. zakazuje tzw. immisji pośrednich na cudzą nieruchomość, jeżeli zakłócają one korzystanie z tej nieruchomości ponad przeciętną miarę, jak np. polegających na wytworzeniu ciepła, dymu, wstrząsów itp. Natomiast skierowanie na skutek sztucznego urządzenia wody deszczowej z jednej nieruchomości na drugą stanowi bezpośrednią ingerencję w sferę cudzej nieruchomości, podobną do wkroczenia na tę nieruchomość, zakładania na niej przewodów lub innych urządzeń itp. Zakaz takiej ingerencji wynika nie z art. 144 K.c., lecz bezpośrednio z art. 140 tego kodeksu, w świetle którego właściciel ma prawo korzystać z nieruchomości z wyłączeniem innych osób” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 1968 r., sygn. akt III CRN 41/68).
Przepis powyższy obowiązuje od wejścia w życie Kodeksu cywilnego, a więc już od połowy lat 60. XX wieku.
Przeczytaj też: Odwodnienie drogi gminnej przepisy
Odnośnie zaś przepisów administracyjnoprawnych wskazać należy, że od dnia 29 czerwca 1966 r. do 1 stycznia 1981 r. obowiązywało zarządzenie Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane budownictwa powszechnego wydane na podstawie art. 5 ust. 1 i art. 87 ust. 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1961 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 1961 r. Nr 7, poz. 46 i z 1965 r. Nr 13, poz. 91) oraz w wykonaniu § 1 rozporządzenia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z dnia 11 czerwca 1966 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane budownictwa powszechnego (Dz. U. Nr 26, poz. 157).
Paragraf 54 powyższego zarządzenia zabraniał również kierowania wód opadowych na grunt sąsiedni, jak również wzdłuż granicy sąsiedniej. Przepis ten stanowił:
„§ 54. 1. Każda nieruchomość w miastach i osiedlach, na której znajdują się pomieszczenia przeznaczone na pobyt ludzi lub dla inwentarza żywego, powinna posiadać urządzenia potrzebne do usuwania wód opadowych, zużytych i nieczystości. Dla stałych wydzielin pochodzenia zwierzęcego powinny być wykonane specjalne urządzenia.
2. Dachy, stropodachy i tarasy oraz w razie potrzeby również wszelkie nie nakryte części obiektów budowlanych, zagłębione w terenie, jak schody, pochylnie i studzienki piwniczne, powinny posiadać urządzenia do usuwania wód opadowych.
3. W razie gdy połączenie z kanałem publicznym jest niemożliwe lub gdy właściciel został zwolniony z obowiązku połączenia, budynki przemysłowych zakładów pracy, budynki służby zdrowia oraz inne budynki z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi, posiadające więcej niż trzy kondygnacje, a szkoły począwszy od siedmiu pomieszczeń do nauki, powinny posiadać lokalne urządzenia kanalizacyjne dla wód zużytych i nieczystości, a w pozostałych przypadkach – co najmniej zbiorniki do gromadzenia nieczystości płynnych, jak np. doły ustępowe, gnojowniki itp. urządzenia, podlegające okresowemu opróżnianiu.
4. Zabrania się odprowadzania wód opadowych na teren sąsiada oraz wzdłuż granicy sąsiada w sposób nie zabezpieczający tego terenu lub obiektów przed zawilgoceniem.”
W kwestii zaś ogrodzenia wskazać należy, że jeżeli jest na Państwa gruncie, to nie trzeba faktycznie zgłoszenia lub pozwolenia, jeśli ogrodzenie nie przekracza 2,2 metra. Natomiast dachówka powinna być tak ułożona, żeby woda spływała na Pana grunt.
Zobacz również: Sąsiad zalewa mi działkę co robić
Co do zaś odnowienia ogrodzenia, to w pierwszej kolejności powinien Pan postarać się o zgodę sąsiadki na wejście na jej grunt, jeżeli odnowienie nie jest możliwe od Pana strony. Gdyby zaś sąsiadka nie wyraziła zgody, to może Pan wystąpić w trybie art. 47 Prawo budowlane o wyrażenie zgody na wejście na cudzy grunt. Przepis ten stanowi:
„Art. 47. 1. Jeżeli do wykonania prac przygotowawczych lub robót budowlanych jest niezbędne wejście do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości, inwestor jest obowiązany przed rozpoczęciem robót uzyskać zgodę właściciela sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu (najemcy) na wejście oraz uzgodnić z nim przewidywany sposób, zakres i terminy korzystania z tych obiektów, a także ewentualną rekompensatę z tego tytułu.
2. W razie nieuzgodnienia warunków, o których mowa w ust. 1, organ administracji architektoniczno-budowlanej – na wniosek inwestora – w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku, rozstrzyga, w drodze decyzji, o niezbędności wejścia do sąsiedniego budynku, lokalu lub na teren sąsiedniej nieruchomości. W przypadku uznania zasadności wniosku inwestora, organ administracji architektoniczno-budowlanej określa jednocześnie granice niezbędnej potrzeby oraz warunki korzystania z sąsiedniego budynku, lokalu lub nieruchomości.
3. Inwestor, po zakończeniu robót, o których mowa w ust. 1, jest obowiązany naprawić szkody powstałe w wyniku korzystania z sąsiedniej nieruchomości, budynku lub lokalu – na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym.
4. Zajęcie, na potrzeby budowy, pasa drogowego lub jego części może nastąpić po spełnieniu wymagań określonych w odrębnych przepisach.
Podsumowując: moim zdaniem sąsiadka nie powinna sztucznie kierować wody na teren sąsiedni. W starych przepisach wyraźnie nawet wspomniano, że nie może to być także kierowanie wzdłuż granicy sąsiada.
Konflikt sąsiedzki z powodu odprowadzania wód deszczowych: Pan Janusz, właściciel domu jednorodzinnego, zauważył, że po ostatniej modernizacji dachu sąsiedniego budynku, rynna została tak zamontowana, że woda deszczowa spływa bezpośrednio na jego działkę. To doprowadziło do podmoknięcia ogrodu i zniszczenia części nasadzeń. Sprawa stała się przedmiotem sporu sąsiedzkiego, ponieważ Pan Janusz oczekiwał, że sąsiad dostosuje system rynnowy do przepisów, które zabraniają odprowadzania wód opadowych na nieruchomość sąsiednią.
Rozwiązanie problemu przez instalację zbiorników retencyjnych: Pani Katarzyna, mieszkając na przedmieściach, zdecydowała się na montaż zbiorników retencyjnych na swojej działce, aby gromadzić wodę deszczową spływającą z dachu. Dzięki temu rozwiązaniu, nie tylko zapobiegła odprowadzaniu wody na działkę sąsiada, ale również zaczęła wykorzystywać zgromadzoną wodę do podlewania swojego ogrodu, co było przykładem ekologicznego i prawnie zgodnego zarządzania wodą opadową.
Mediacja w sprawie odprowadzenia wód opadowych z garażu: W małej wspólnocie mieszkaniowej doszło do konfliktu, gdy jeden z mieszkańców, Pan Robert, zbudował garaż z dachem, z którego woda deszczowa spływała bezpośrednio na ścieżkę dojściową sąsiada. Po kilku nieudanych próbach negocjacji sprawa trafiła do mediacji. W jej wyniku Pan Robert zainstalował dodatkowe rynny i odprowadził wodę do własnego systemu kanalizacji, co rozwiązało problem i przywróciło dobre relacje sąsiedzkie.
Artykuł ten rzuca światło na ważną kwestię prawidłowego odprowadzania wód opadowych w kontekście relacji sąsiedzkich i przepisów prawa budowlanego. Przytoczone przykłady z życia wzięte pokazują, jak nieprzemyślane decyzje dotyczące systemów odprowadzania wód mogą prowadzić do sporów i problemów. Jednocześnie wskazuje na dostępne rozwiązania i konieczność przestrzegania obowiązujących norm, aby zapewnić harmonijną współpracę między sąsiadami oraz ochronę ich własności.
Czy masz wątpliwości dotyczące prawidłowego odprowadzania wód opadowych lub innych kwestii prawnych związanych z Twoją nieruchomością? Skorzystaj z naszych porad prawnych on-line. Zapewniamy profesjonalne doradztwo i pomoc w przygotowaniu niezbędnych pism, aby Twoje sprawy zostały rozwiązane zgodnie z prawem i w duchu dobrosąsiedzkich relacji.
Skontaktuj się z nami za pomocą formularza spod tekstu.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane - Dz.U. 1994 nr 89 poz. 414
3. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego - Dz.U. 1960 nr 30 poz. 168
4. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. - Dz.U. 2002 nr 75 poz. 690
5. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 1968 r., sygn. akt III CRN 41/68
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Michał Soćko
Ukończył w 2010 r. stacjonarne studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, zwieńczone ocenę bardzo dobrą na dyplomie. Następnie, w latach 2011-2013, odbył aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Lublinie, uzyskując przy tym pochwałę Dziekana za bardzo dobre wyniki z kolokwiów rocznych. Po złożeniu egzaminów radcowskich w 2014 r. został wpisany na listę radców prawnych prowadzoną przez Radę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Lublinie. Równolegle z aplikacją radcowską, w latach 2012-2015, był uczestnikiem studiów trzeciego stopnia na kierunku prawo, prowadzonych w Zakładzie Prawa Pracy, Wydziału Prawa i Administracji, Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Studia te ukończył, broniąc pracę doktorską zatytułowaną Potrącenie i egzekucja z wynagrodzenia za pracę, napisaną pod kierunkiem prof. dr hab. Teresy Liszcz, sędziego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku. Od 2017 r. jest nauczycielem akademickim w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Skierniewicach. Wykłada prawo administracyjne, cywilne i prawo pracy. Michał Soćko jest autorem kilkunastu artykułów naukowych napisanych w języku polskim, jak i angielskim oraz uczestnikiem licznych konferencji naukowych, w tym międzynarodowych.
Specjalizuje się w szeroko rozumianym prawie cywilnym i administracyjnym (m.in. w prawie rzeczowym, spadkowym, zobowiązań, rodzinnym i opiekuńczym, prawie autorskim), ze szczególnym uwzględnieniem prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa pomocy społecznej oraz świadczeń rodzinnych. Obecnie prowadzi działalność gospodarczą w formie Kancelarii Radcy Prawnego udzielając pomocy prawnej organom administracji publicznej, podmiotom gospodarczym oraz osobom fizycznym.
Zapytaj prawnika