• Data: 2024-01-13 • Autor: Paulina Olejniczak-Suchodolska
W ostatnich dekadach wiele osób zetknęło się z problemem posiadania słupów energetycznych na swojej działce. Często te konstrukcje stoją od lat, budząc niepokój o prawne i finansowe aspekty takiej „okupacji”. W podobnej sytuacji znalazł się pan Michał, właściciel działki budowlanej, która ma już nadany numer domu, ale faktycznie jeszcze go tam nie ma. Na działce znajduje się słup energetyczny i ani jego rodzice, ani on nie mamy żadnej umowy z energetyką. Słup znajduje się tam już ponad 30 lat, może więcej. Nasz klient zastanawia się, czy może domagać się odszkodowania bądź usunięcia słupa. Co powinien zrobić w pierwszej kolejności, żeby tę sprawę ruszyć? Postaramy się wyjaśnić temat i pomóc panu Michałowi.
Domaganie się usunięcia słupa ustanowienia służebności oraz domaganie się odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości to dwa osobne roszczenia, których pan Michał może dochodzić jednocześnie lub niezależnie od siebie.
Nie jest to jednak proste, zwłaszcza z uwagi na to, że – jak sam wskazuje – słupy stoją około 30 lat.
Co więcej, nasz klient musi mieć świadomość, że w latach 50. i 60. miała miejsce tak zwana elektryfikacja na podstawie przepisów ustawy z dnia 28 czerwca 1950 roku o powszechnej elektryfikacji wsi i osiedli. I wówczas masowo właściciele gruntów wyrażali zgodę dorozumianą na posadowienie słupów lub słupy były stawiane bez pytania właściciela o zgodę. Taki tryb udostępnienia nieruchomości miał miejsce aż do 5 grudnia 1997 roku. Bezsprzecznie więc posadowienie słupów w tamtych czasach powoduje, że stoją one legalnie, nie można ich samemu usunąć, tym bardziej żądać usunięcia, a nawet gdy zgody nie było, doszło już do zasiedzenia. To, że nie ma umowy, nie znaczy, że słupy stoją nielegalnie. Zgoda mogła być bowiem ustna lub wyrażona jeszcze przez poprzednich – przed rodzicami – właścicieli. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego sygn. akt I CK 14/05 „jeśli właściciel albo jego poprzednik prawny zgodził się na zainstalowanie na jego nieruchomości urządzeń do przesyłania mediów, nie może żądać ich usunięcia. Jest to z jego strony zobowiązanie trwałe. W takim wypadku właściciele nieruchomości podlegają ograniczeniom w wykonywaniu swego prawa własności. Nie oznacza to jednak, że właściciele nie mogą zażądać od przedsiębiorstwa wynagrodzenia za korzystanie z ich własności”.
W pierwszej kolejności autor pytania musi więc ustalić stan faktyczny i wystosować do przedsiębiorcy przesyłowego (czyli do właściciela słupów) pismo wzywające do wykazania legalności posadowienia owych słupów na jego działce z żądaniem usunięcia słupów w wyznaczonym w tymże piśmie oraz żądać odszkodowania za korzystanie z jego własności, wskazując propozycję odszkodowania, termin zapłaty oraz propozycję spotkania celem spisania odpowiedniej ugody. Jeśli przedsiębiorca się nie zgodzi na powyższe lub w ogóle zignoruje otrzymane pismo (należy je nadać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru i zachować dowód nadania i odbioru pisma), pan Michał będzie miał prawo domagać się tego samego przed sądem, tj. usunięcia słupów i odszkodowania za bezumowne korzystanie przez przedsiębiorcę z jego nieruchomości. Oczywiście, jeśli przedsiębiorca przesyłowy wykaże legalność posadowienia słupów, to żądanie ich usunięcia zostanie oddalone przez sąd, pozostanie tylko walka o odszkodowanie.
Muszę jednak uprzedzić, że w tym przypadku praktycznie pewne jest, że przedsiębiorca zarówno w odpowiedzi na pismo, jak i w trakcie procesu sądowego (jeśli do niego dojdzie) będzie wskazywał, że zasiedział ową służebność przesyłową. W myśl bowiem Kodeksu cywilnego w przypadku nabycia posiadania w złej wierze zasiedzenie następuje z upływem 30 lat. Sąd Najwyższy w wyroku sygn. akt II CSK 346/08, wskazuje, że zajęcie cudzej nieruchomości i umieszczenie na niej urządzeń energetycznych bez uzyskania tytułu prawnego jest równoznaczne ze złą wiarą. A zatem jeśli od dnia posadowienia owego słupa na działce pana Michała (wcześniej jego rodziców) minęło 30 lat, to przedsiębiorca zasiedział służebność. W opisanym przypadku jest to raczej pewne, bowiem sam autor wskazuje, że już około 30 lat ten słupy stoją na działce. Jeśli więc doszło do zasiedzenia służebności, czyli minęło 30 lat od posadowienia słupów i właściciel słupów jest przez ten okres 30 lat cały czas ten sam (cały to samo przedsiębiorstwo), to niestety, ale już nie można żądać ustanowienia np. odpłatnej służebnością ani domagać się odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości. Jest bowiem w orzecznictwie już od lat utrwalony pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, zgodnie z którym osobie, która utraciła własność rzeczy wskutek jej zasiedzenia przez posiadacza, nie przysługuje wobec posiadacza roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego w okresie poprzedzającym dzień zasiedzenia (tak np. w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2016 r., sygn. akt II CSK 639/15).
Podsumowując, trzeba ustalić, ile dokładnie lat minęło od dnia posadowienia słupów na opisanej działce i kto był ich posiadaczem przez ten okres. Jeśli minęło 30 lat, a posiadacz był ten sam, to pan Michał nie ma prawa domagać się ani odszkodowania, ani ustanowienia odpłatnej służebności, ani usunięcia słupów, bowiem doszło do zasiedzenia służebności. Jeśli jednak nie minęło 30 lat (albo minęło, ale właściciel słupów się zmieniał), to ma on prawo wystąpić o usunięcie słupów – o ile przedsiębiorca nie wykaże legalności ich posadowienia na działce, i o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z działki (najpierw polubownie, potem przed sądem).
Należy też sprawdzić, jeśli okaże się, że minęło 30 lat, czy w czasie tego okresu właścicielem transformatora nie był przez jakiś czas Skarb Państwa, a dopiero potem przedsiębiorstwo przesyłowe. Jeżeli bowiem 30 lat już minęło, ale w chwili stawiania słupa jego właścicielem był Skarb Państwa, a dopiero potem przedsiębiorstwo przesyłowe, to zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego sygn. akt IV CSK 291/2009: „Okres do 1989 r. nie może być wliczany do okresu zasiedzenia przez przedsiębiorstwo państwowe, jakim był zakład energetyczny. Do tego czasu wszystko było własnością Skarbu Państwa, a zatem i posiadanie było wykonywane na jego rzecz. Zakład sprawował tylko zarząd, a więc nie był właścicielem urządzeń”.
Jeśli w opisanym przypadku w tych latach to Skarb Państwa był właścicielem, to być może okres, w którym to przedsiębiorstwo przesyłowe było właścicielem, nie wynosi jeszcze 30 lat i możliwe jest domaganie się usunięcia słupa i odszkodowania.
Podsumowując, na ten moment należy wysłać list polecony do przedsiębiorstwa przesyłowego, żądać wskazania, od kiedy jest właścicielem słupów na działce, kiedy zostały tam posadowione i na jakiej podstawie, wyznaczając np. 14 dni na odpowiedź. Nadto trzeba dodać, że w przypadku braku wykazania legalności ich posadowienia nasz klient domaga się ich usunięcia w terminie np. do końca roku 2024 i odszkodowania w wysokości X zł płatnego na nr rachunku bankowego XX w terminie do dnia XXX. Warto też dodać, że wyraża się wolę polubownego rozwiązania sprawy.
Następnie trzeba oczekiwać na odpowiedź. Jak bowiem widać, składowych jest wiele, a zatem i wysokie ryzyko, że słupy jednak stoją legalnie albo też że służebność jest już dawno zasiedziana i nie przysługują panu Michałowi żadne roszczenia, a to jest bardzo powszechne.
Pan Jan z Małopolski
Odziedziczył działkę po rodzicach, na której od ponad 35 lat stoją słupy energetyczne. Pomimo braku pisemnej zgody na ich posadowienie przedsiębiorstwo przesyłowe powołuje się na zasiedzenie i odmawia usunięcia słupów. Pan Jan, mając nadzieję na kompromis, rozważa możliwość negocjacji odszkodowania.
Pani Ewa z Podlasia
Odkryła, że w granicach jej nowo zakupionej nieruchomości znajduje się słup energetyczny. Zdezorientowana, zleciła prawnikowi sprawdzenie legalności jego posadowienia. Okazało się, że poprzedni właściciele wyrazili dorozumianą zgodę na instalację słupa. Pani Ewa teraz rozważa kroki prawne w celu uzyskania wynagrodzenia za użytkowanie jej gruntu.
Rodzina Kowalskich z Mazur
Przez lata ich działka była przecinana linią wysokiego napięcia. Niedawno zdecydowali się wystąpić o usunięcie słupów z działki i odszkodowanie, argumentując, że utrudniają one rozwój ich gospodarstwa agroturystycznego. W trakcie procesu dowiedzieli się o zasiedzeniu służebności, co znacząco skomplikowało sprawę. Obecnie są w trakcie negocjacji z przedsiębiorstwem energetycznym w celu znalezienia satysfakcjonującego rozwiązania.
Podsumowując, problem posiadania słupów energetycznych na prywatnych działkach jest skomplikowany i wymaga indywidualnego podejścia. W zależności od danej sytuacji można ubiegać się o usunięcie, przesunięcie słupa energetycznego bądź też odszkodowanie. Często jednak ze względu na upływ czasu właściciele działek nie mają żadnych możliwości negocjacyjnych.
Potrzebujesz pomocy prawnej w sprawie słupów energetycznych na Twojej działce? Skorzystaj z naszej oferty porad prawnych on-line i profesjonalnej pomocy w przygotowaniu niezbędnych pism. Znajdziemy najlepsze rozwiązanie dla Twojego przypadku, przekonaj się o tym, kontaktując się z nami przez formularz.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 r., sygn. akt I CK 14/05
3. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2008 r., sygn. akt II CSK 346/08
4. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r., sygn. akt IV CSK 291/2009
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Paulina Olejniczak-Suchodolska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.
Zapytaj prawnika